Dziś dzień jagodzianki!

Mamy najlepsze jagodzianki na Bródnie wg starego tradycyjnego przepisu. Receptura jagodzianek była rodzinnym skarbem przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Sekretem była cierpliwość i miłość, z jaką pan Jabłonowski zagniatał ciasto i mieszał jagody z cukrem. Drożdżowe ciasto musiało odpoczywać, rosnąć w cieple pieca, a nadzienie jagodowe miało dokładnie tyle słodyczy i kwaskowości, ile potrzeba.

Zapraszamy na jagodzianki na Bródnie!

Tajemnica Tradycyjnych Jagodzianek: Opowieść z PRL

W małym polskim miasteczku lat 70., gdzieś na obrzeżach wielkiego lasu, mieszkał pan Jabłonowski, słynący z wypieku najlepszych jagodzianek w okolicy. Jego jagodzianki były tak pyszne, że ludzie przyjeżdżali z odległych wsi tylko po to, aby skosztować tych magicznych wypieków. W czasach, gdy sklepowe półki świeciły pustkami, a zdobycie podstawowych składników graniczyło z cudem, jagodzianki pana Jabłonowskiego były symbolem odrobiny słodyczy w trudnym okresie PRL-u.

Rozdział 1: Sekretna Receptura

Receptura jagodzianek była rodzinnym skarbem przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Pan Jabłonowski odziedziczył ją po swojej babci, która prowadziła cukiernię w przedwojennej Warszawie. W czasach PRL, gdy masło, cukier czy mąka były towarami deficytowymi, Jabłonowski nauczył się mistrzowskiego podejścia do pieczenia, adaptując przepisy do tego, co akurat udało się zdobyć.

Przepis Jabłonowskiego był prosty, ale pełen sekretów:

Pyszne jagodzianki ze świeżych jagód! Zapraszamy!
  1. Drożdżowe ciasto:
    • 500 g mąki
    • 50 g drożdży (najlepiej świeżych, zdobywanych dzięki znajomościom w piekarni)
    • 200 ml mleka (często z lokalnej spółdzielni)
    • 100 g cukru (oszczędzanego z przydziału na kartki)
    • 2 jajka
    • 100 g masła (nieraz zdobywanego na wymianę z sąsiadami)
    • Szczypta soli
  2. Nadzienie:
    • 300 g jagód (zbieranych własnoręcznie w lesie)
    • 100 g cukru
    • Łyżka mąki ziemniaczanej
  3. Lukier:
    • 100 g cukru pudru
    • Kilka łyżek gorącej wody

Sekretem była cierpliwość i miłość, z jaką pan Jabłonowski zagniatał ciasto i mieszał jagody z cukrem. Drożdżowe ciasto musiało odpoczywać, rosnąć w cieple pieca, a nadzienie jagodowe miało dokładnie tyle słodyczy i kwaskowości, ile potrzeba.

Rozdział 2: Nocna Wyprawa po Jagody

Pewnego ciepłego lipcowego wieczoru pan Jabłonowski szykował się do wypieku jagodzianek na sobotni jarmark. W tamtych czasach, gdy jagody były sezonowym rarytasem, a kupno owoców było trudne, Jabłonowski zawsze polegał na owocach z pobliskiego lasu.

Razem z synem, małym Marcinem, ruszył na nocną wyprawę po jagody. Była już późna godzina, a las zdawał się pełen tajemniczych dźwięków. Blask księżyca prześwitywał przez korony drzew, a chłodny wiatr niósł zapach mchu i leśnych kwiatów. Z każdym krokiem zanurzali się głębiej w las, gdzie jagody były największe i najsoczystsze.

W pewnym momencie, Marcin dostrzegł błysk światła między drzewami. Przyśpieszył kroku, ciekawy, co to mogło być. Po chwili znaleźli się na małej polance, gdzie w świetle księżyca stała drewniana chatka. Z komina unosił się dym, a z wnętrza dobiegały delikatne dźwięki harmonijki.

Chatka była owiana legendą. Mówiono, że mieszkała w niej stara Jagoda, która znała wszystkie tajemnice lasu, w tym te najlepsze miejsca na jagody. Pan Jabłonowski, choć znał legendę, nigdy jej nie widział, aż do tego wieczora.

Rozdział 3: Spotkanie z Jagodą

Drzwi chatki otworzyły się z cichym skrzypieniem, a w progu stanęła staruszka. Miała na sobie staromodną suknię i chustkę na głowie. Jej oczy błyszczały inteligencją i ciepłem.

„Dobry wieczór,” powiedziała Jagoda, uśmiechając się przyjaźnie. „Czekałam na was. Macie przecież piec jagodzianki.”

Pan Jabłonowski zaniemówił. Skąd staruszka mogła wiedzieć, że tu są i co zamierzają robić? Jagoda zaprosiła ich do środka. Wnętrze chatki było ciepłe, pełne zapachu ziół i pieczonego chleba. Na stole leżały kosze pełne świeżo zebranych jagód.

Jagoda podała im kubek ciepłej herbaty i opowiedziała, że zna las jak własną kieszeń. Widzi wszystko i wie wszystko, co się w nim dzieje. Obiecała pokazać panu Jabłonowskiemu najlepsze miejsca na jagody, ale w zamian poprosiła o jeden koszyk świeżych jagodzianek.

Pan Jabłonowski zgodził się, a Jagoda dotrzymała słowa. Zabrała ich na polanę, gdzie jagody były tak duże, że niemal pękały od soku. Zebrali pełne kosze w mgnieniu oka.

Rozdział 4: Wypiek, który połączył pokolenia

Następnego ranka, pan Jabłonowski z Marcinem wrócili do domu i zaczęli przygotowania do pieczenia. Jabłonowski delikatnie wyrabiał ciasto, dodając odrobinę więcej mleka, aby było bardziej puszyste. Marcin z entuzjazmem pomagał ojcu formować kuleczki ciasta, które następnie wypełniali soczystym jagodowym nadzieniem.

Kiedy jagodzianki były gotowe do pieczenia, Jabłonowski umieścił je w piekarniku, uważnie pilnując temperatury. W całym domu unosił się cudowny zapach pieczonego ciasta i jagód.

Późnym popołudniem, gdy jagodzianki ostygły, Jabłonowski i Marcin zapakowali koszyk pełen świeżo upieczonych bułeczek i wyruszyli w stronę lasu. Chatka Jagody wyglądała tak samo tajemniczo jak poprzedniego wieczora.

Jagoda była zachwycona, gdy otrzymała koszyk jagodzianek. Spojrzała na pana Jabłonowskiego z wdzięcznością i wręczyła mu małą, starą książkę z recepturami. „To mój dar dla ciebie,” powiedziała. „Niech twoje jagodzianki zawsze przynoszą radość.”

Kiedy Jabłonowski wrócił do domu, odkrył, że książka zawiera nie tylko przepisy na jagodzianki, ale również na wiele innych zapomnianych przysmaków, które kiedyś cieszyły podniebienia w czasach jego babci.

Rozdział 5: Jagodzianki, które zmieniły wszystko

Od tamtego dnia, jagodzianki pana Jabłonowskiego stały się jeszcze bardziej popularne. Ludzie mówili, że miały w sobie coś magicznego, coś, co sprawiało, że każdy kęs przenosił ich do beztroskich chwil dzieciństwa, dlatego jagodzianki na Bródnie są najlepsze.

Pan Jabłonowski zaczął uczyć Marcina wszystkich sekretów pieczenia, przekazując mu nie tylko przepisy, ale także miłość do tradycji i wspólnego spędzania czasu. Jagodzianki stały się symbolem ich rodzinnych więzi i wspólnej pracy, przypominając o tym, jak ważne jest pielęgnowanie rodzinnych tradycji.

I choć czasy PRL dawno minęły, jagodzianki pana Jabłonowskiego przetrwały próbę czasu, stając się nieodłącznym elementem rodzinnych spotkań i świąt. Tajemnica ich smaku tkwiła nie tylko w recepturze, ale w historii, którą niosły, przypominając o prostych radościach i sile wspólnoty.


I tak zakończyła się opowieść o tradycyjnych jagodziankach pana Jabłonowskiego, które nie tylko umilały trudne czasy

Jagodzianki na bródnie

https://www.cukierniaujablonowskich.pl

https://www.facebook.com/cukierniaujablonowskich